wtorek, 27 maja 2014


Dzisiejszego dnia będzie o atmosferze w Stalowej Woli


Już koło południa wiedziałam co dzisiaj napiszę. Dostrzegłam to już wprowadzając się tutaj, jednak dopiero dzisiaj  postanowiłam to zrobić :)

Zauważyłam to od razu jak tu przyjechałam- miła atmosfera, uśmiechnięci ludzie, nikt się nie spieszy… Całkiem jest tutaj spokojnie i miło- te miasto ma taką swoją „aurę” przyjaźni.

Lubię czasami ubrać się „inaczej” jakiś kapelusz, długa spódnica- mam takie swoje szmatowe zestawienia. I ZAWSZE jest jakaś reakcja społeczności. Obcy ludzie, młodsi i starsi, kobiety i mężczyźni komplementują a to mój kapelusz, a to suknię a to rower. Nawet pijaczek powie że mam ładny tyłek ^^
I choćby nie wiem jakbym  miała zły dzień, od razu mi się humor poprawia,  promienieje, zaczynam „strzelać” uśmiechami na lewo i prawo :D

Dzisiaj miała długą spódnicę i niestety zakręciła mi się w łańcuch roweru. Pierwszy raz mi się to zdarzyło, ale to chyba przez ten wiatr. O razu podeszło jakieś młode małżeństwo i zaczęli mi wyjmować tą spódnicę z łańcucha. No zagięło mnie normalnie :D W innych miastach miałam też masę problemów i jakoś nikt nie palił się żeby mi pomóc.

Wieczorem zaczęło lać. Grad, pioruny uderzające w pobliskie bloki, alarmy samochodów, rwące potoki (ul. Wojska Polskiego na której mieszkam jest tak troszeńkę pod górkę, więc woda lała się w stronę centrum). No i oczywiście musiałam wyjść. Pomyślałam, że pójdę na pocztę bo mam do odebrania przesyłkę.
jak ja Uwielbiam deszcz! (o ile mam parasolkę :3 ). 

Zaczynając moją trasę na pocztę zauważyłam małą babuleńkę (do piersi mi sięgała, więc myślę że z koło  1metra miała). Idzie cała mokra, podpierając się o laseczkę. Woda jej spływa z chusty , okularów i nosa. I tak „ pędzi” między tymi piorunami i falami wody. Podbiegłam, użyczyłam parasolki i odprowadziłam ją pod sam dom ( niecałe 1,5km dalej).  Nawet mnie do siebie zaprosiła, ale grzecznie odmówiłam i wróciłam do ciepłego mieszkania calusieńka mokra.
Takie drobne uczynki jak z tą nieszczęsną spódnicą od razu rzutują na moje życie. I dobrze :D


A na pocztę pójdę kiedy indziej :D

środa, 21 maja 2014

Revlon, ColorStay
Makeup with SoftFlex for Combination/
Oily Skin 
24Hrs


Zamówiłam go sobie w Internecie, gdyż jest 2, a nawet 3 razy taniej niż w drogeriach. Cena sięga nawet do 70 zł. Czy wart jest swojej ceny? Otóż nie- jest to kolejny podkład, który chcę tylko wymęczyć i zamienić na inny.

Zacznijmy od minusów:
Mam skórę tłustą i bardzo wrażliwą. Po nałożeniu podkład pokreślił wszystkie suche skórki ( chociaż niecałe 12 godzin wcześniej robiłam peeling enzymatyczny, oraz kremowałam twarz). Wszedł we wszystkie pory, a po dwóch godzinach w różne zagłębienia ( m.in. zmarszczki na czole)- żaden podkład, nawet najtańszy ze sklepu za 3 zł mi takich rzeczy nie robił… Nie ma żadnej pompki ani nic, źle się rozprowadza i pozostawia smugi ( które wystarczy dobrze wklepać np. gąbeczką ). Wysusza skórę. Ludzie którzy wymyślili ten podkład chyba myślą, że osoby które mają tłustą cerę powinni ją wysuszać. A przecież taka cera wymaga szczególnego nawilżenia! Do tego z kryciem nie jest tak super, tak na 4-. Cena jest całkowicie nieadekwatna do jakości L

A teraz plusy ( choć ich jest niewiele ):
Podkład naprawdę mi spasował pod względem koloru. Jest naprawdę jasny i w końcu moja twarz pasuje do szyi i dekoltu. Do tego naprawdę dobrze matuje- aż za bardzo wręcz

Podsumowując:

Minusy:
-podkreśla pory
-podkreśla suche skórki
-wchodzi w zmarszczki
-brak pompki
-źle się rozprowadza
-wysusza skórę
-pozostawia smugi
-przeciętne krycie
-cena nieadekwatna do jakości

Plusy:
+dobrze matuje
+idealny kolor
+długo się utrzymuje ( ale tylko do 1/3 czasu niż jak jest napisane na opakowaniu)

Jest to podkład, który albo szybko wymęczę, albo odsprzedam. Dziwią mnie pochlebne opinie w necie o tym produkcie- w tej chili z prawie żadnym się nie zgadzam.
Spróbuję może podkład ale do cery suchej- powinien być troszkę bardziej tłusty, przez co powinni zniknąć wszystkie największe wady jakie zauważyłam w tym  podkładzie dla cery tłustej


kolejny produkt,  w którym pokładałam nadzieję, a mnie niestety zawiódł :<
nauczycielska ocena jaką mu daje to 3 xD

skóra ładna bladziutka, ale przez pierwsze półgodziny...

czwartek, 15 maja 2014

Dzisiaj napiszę o serialu, który zaczęłam oglądać. Zachęcona przez dobre oceny odpaliłam torrenta, i juz po chwili był mój serialik. A mowa o:

ONCE UPON A TIME

Czyli po polsku "Dawno, dawno temu". Na początku w ogóle nie orientowałam co się dzieje. Jakaś babka rodzi, potem Nibylandia, Robin Hood, Dobry kapitan Hak, Mulan, Zły Piotruś Pan, Królewna Śnieżka która jest matką głównej bohaterki (oraz jedyną "normalną" osobą w tym serialu) iiiiii ogólnie wszystko na raz. Dopiero w połowie serialu zorientowałam się, że ściągnęłam 3 sezon :p


nawet po znalezieniu na wikipedii opisu co, kto z kim, nie orientuje się o co w tym wszystkim chodzi xD

Najbardziej śmieszy mnie to ( gdyż nadal tego nie załapałam ), że akcja 3 sezonu tyczy się poszukiwań dziecka głównej bohaterki, które ma dwie matki. Już kończę ten serial, a nadal nie wyłapałam o co w tej patologii chodzi...
Oprócz wymienionej wcześniej patologii jest coś jeszcze, co rzuca się w oczy- beznadziejna animacja. Są momenty gdzie prawie jej nie wiać, a czasami jest np chamsko wklejony wystój wnętrza. Niestety bardzo odrzuca mnie to w tym serialu. 
Ogólnie strasznie przemęczyłam ten serial. Zwykle chłonę jeden sezon w całą dobę (nawet nie kładę się spać), ale tutaj próbowałam przetrawić jeden odcinek w ciągu 3 dni.

Nie polecam tracić cennego czasu. Już lepiej uczyć się do sesji...






może powinni działać na zielonym tle to by animacja była lepsza? Nie znam się, ale na prawdę lepiej by to wyglądało, jakby zainwestowali 500$ w tapety i wypożyczenie mebli. i nagrali to po ludzku ^^

Ale trzeba przyznać że aktorzy są ładni. Aktorki zresztą też :D

środa, 14 maja 2014

Polskie akcenty w anime i mandze- czyli jak postrzegają nas japońce ( i nie tylko :D)


Sesja zbliża się wielkimi krokami, więc co ja robię? Sprzątam, śpię i co lepsze oglądnęłam anime. A to się zdarza się na tyle rzadko, że tą wiadomością  warto podzielić się ze wszystkimi  :P (jeszcze w gimnazjum i na początku liceum lubiłam sobie czasami oglądnąć coś w stylu Hellsinga albo Full Metal Alchemist, jednak teraz jakoś z tego „wyrosłam”) :D

Listę tą wykonałam oczywiście na podstawie internetu, różnych zestawień ( między innymi joemonster, ale także swoich własnych spostrzeżeń )

Zacznijmy chyba od najbardziej zauważanego wątku polski ( który i tak jest niewielki), a dokładnie od:


Axis Powers Hetalia 
Jest to zbiór krótkich historyjek opierających się na wydarzeniach historycznych (głównie II wojna światowa, ale pojawiają się też inne wydarzenia jak np. bitwa pod Grunwaldem) w których różne kraje zostały uosobione a ich charaktery odpowiadają stereotypom mieszkańców danego kraju.
Tak więc Ameryka to wcinający hamburgery, ciągle gadający o superherosach, wolności, spierwiedliwość itp. cool gość, Niemcy to poważny gość lubiący się napić piwka itp.

A jak prezentuje się tutaj Polska? Wg. autora jest to: 
„znany z wpadającego w ucho hymnu narodowego kraj, który kiedyś stanowił potęgę, której wpływy obejmowały środkową i wschodnią Europę. Niestety stracił ten status w wyniku dekadencji i korupcji szlachty.
Znany jest z tego że najpierw działa potem myśli. Przez to inne państwa często go wykorzystują”
.

Polskim przedstawicielem jest Feliks Łukasiewicz. Jest Bardzo nieśmiały wśród obcych, ale gdy już do nich przywyknie, zachowuje się jak pan i władca. Wygląda na lekkoducha i hultaja, ale to wyjątkowo wrażliwy chłopiec, mimo faktu, że jednak jest ekstrawertykiem. Często napala się na dziwne pomysły i jeśli nikt go nie powstrzyma, źle się to skończy. Kocha paluszki i długie spanie, lubi przebierać się w damskie ciuszki, w razie ataku kocha straszyć innych mówiąc że "Warszawa będzie twoją stolicą". Węgry (która przedstawiana jest jako kobieta) bardzo lubią Polskę, ale nie wiadomo dlaczego (jednak jest zaślubiona z Austrią). :D

Nie występuje on za często. Jest on przedstawiany mniej więcej tak (no jest sporo fanart'ów, ale jakich świetnych):








Aż do nieba  autorstwa Riyoko Ikedy.

„Aż do nieba” w swych trzech tomach opowiada historie Józefa Poniatowskiego od lat młodzieńczych aż do śmierci w bitwie pod Lipskiem w 1813 roku. Takie typowe romansidło z polityką w tle




 Zeno - Kagiri Naki Ai ni
anime  z 1999 opowiadające historię zakonnika-misjonarza Zenona Żebrowskiego który wyjechał w 1930 na misję do Japonii. Tak wygląda w anime


a tak dokładnie wyglądał:






Eternal Sonata 
tak wiem, miało być anime i mnga, ale jest to własnie gra rodem z anime, więc zamieszczę tutaj jej opis. Jak to zobaczyłam to po prostu wybuchnęłam śmiechem xD



"Eternal Sonata to dalekowschodnia pozycja z gatunku cRPG, przygotowana przez producentów popularnej seriiBaten Kaitos. Umiłowanie Japończyków do muzyki klasycznej jest powszechnie znane opinii publicznej. Wiadomo również, że ów naród ogromną sympatią darzy kompozycje autorstwa Fryderyka Chopina. Niektórym może się to wydać dziwne, ale to właśnie jego postać uczyniono głównym bohaterem niniejszej pozycji.

Nietuzinkowa fabuła przedstawia 39-letniego pianistę z Żelazowej Woli na trzy godziny przed śmiercią, a dokładnie jego senną wizję. Niemniej jednak protagonista w niczym nie przypomina umierającego mężczyzny – raczej wygląda on jak kilkunastoletni chłopiec o nieco dziewczęcej urodzie. Pianista zostaje przeniesiony do magicznej krainy, którą zamieszkują nieuleczalnie chorzy ludzie, dysponujący magicznymi zdolnościami. Ich największy problem stanowią niewyobrażalnie wysokie podatki, powodujące ubóstwo, a tym samym ograniczony dostęp do medycyny.

U boku Fryderyka staje niewiasta o wdzięcznym imieniu Polka oraz jej towarzysz Allegretto, próbujący znaleźć lekarstwo dla młodej kobiety. Z tego względu, że akcja ma miejsce w wyobraźni kompozytora w jego drużynie pojawiają się osoby nazwane w sposób bezpośrednio związany z muzyką, m.in. Salsa, Beat i Viola. Łącznie w zabawie znajduje się dziesięciu bohaterów, biorących w niej czynny udział. Wcielając się w nich i przemierzając wirtualne środowisko należy zwracać uwagę na zbieranie rozmaitych artefaktów oraz pamiętać o rozmawianiu z postaciami pobocznymi. Ponadto nikogo nie powinny dziwić małe smoki, mówiące koty oraz gigantyczne i niezwykle wojownicze cebule."



Do Polski również zawitał mój ukochany wampir Alucard z Hellsinga który siekał, kroił i wypijał krew nazistów siedzących w Warszawie (tak, wstawię kilka moich prac- przerysowanych z mangi jakieś... ehem 7 lat temu
                


A teraz polskie alkohole:





A tutaj widzimy naszego Fiata 126p w FLCL


A tak wygląda Warszawa w anime Sky Crawlers




Warszawskie lotnisko w anime Eureka Seven:



twórca Air Gear zamieścił na koszulce z jednego z bohaterów nazwisko Zdzisława Beksińskiego z pobliskiego Sanoka:



Japończycy lubią też sobie o polakach żartować (tak jak na początku zostało wspomniane, polacy są przedstawiani jako ludzie odważni, jednak "głupi". Tutaj żart z Black Lagoon:

         *odpowiedź: 100. 1 trzyma żarówkę a 99 kręci domem- o ile pamięta :3












Rozpisałam się, nie ma co :D Czego się nie robi jak jest sesja.... :p

poniedziałek, 12 maja 2014

TEA TREE PIANKA DO MYCIA TWARZY


Kolejny produkt do mycia twarzy. Niestety nie przetestowałam go całego, gdyż moja kochana najmłodsza siostrzyczka wylała 80% jego zawartości xD
O początku polubiłam tą piankę- posiada ładny, odświeżający zapach. Pianka jest delikatna, porządnie myje, jednak troszkę wysusza...
Używam go rano, gdyż makijażu nie zmyje. A a akurat o poranku lubię czuć się odświeżona :)
Ogólnie bardzo mi się podoba, jak będę miała okazję,to kupię następny. 

Plusy: 
+niska cena (około 8 zł)
+odświeża
+skutecznie oczyszcza cerę
+ładny zapach
+funkcjonalne opakowanie

Minusy:
-wysusza
-może podrażniać wrażliwą skórę

Ale ogólnie jak dla mnie jest jak najbardziej ok!


środa, 7 maja 2014


Spacer z siostrą :D 

Dzisiaj trochę słodkości- osoby z mojej rodziny już widziały filmik, ale czemu się słodkością nie dzielić? ^^


poniedziałek, 5 maja 2014

Dzisiaj krótki wpis- polecę wam kilka stron :)


http://zafree.com.pl/
-Dzięki niej dostałam trochę darmowych rzeczy ( szczególnie tyczy się to próbek perfum, ale zamówiłam sobie także  np. prenumeratę gazetki "lego" :D) Są tutaj też dodawane konkursy w których można coś wygrać (ja się dowiedziałam m.in z tej strony o konkursie colgate i niby wygrałam bon, ale czekam aż przyjdzie pocztą :p)

http://olx.pl/oddam-za-darmo/
-dawniej była to "tablica.pl" ale zmieniła niestety nazwę ( której nie mogę spamiętać ). Jest masa rzeczy, które są zbędne niektórym ludziom i chętnie oddadzą za darmo bądź za symboliczną czekoladę. W województwie podkarpackim oczywiście jest troszkę bardziej ubogo niż w innych rejonach, ale do takiego Krakowa po coś fajnego można pojechać ( lub podejść jak ktoś studiuje )

http://www.sledzimykonkursy.pl/
-jak sama nazwa brzmi strona zajmuje się przedstawianiem internautom różnych konkursów. Często jest to wręcz rozdawanie próbek, gadżetów :D Sama się nie przyglądałam zbytnio tej stronie, ale chyba zacznę :)

http://www.e-konkursy.info/
-kolejna strona z konkursami. Także tymi na fb :)

http://www.nagroland.pl/
-kolejna strona z łatwymi konkursami


Szczerze polecam takie strony- bo po co coś kupować jak można mieć za darmo! :D





I na koniec mój suchar (przeglądałam gazetki reklamowe i jakoś mi się tak skojarzyło xD)