czwartek, 15 maja 2014

Dzisiaj napiszę o serialu, który zaczęłam oglądać. Zachęcona przez dobre oceny odpaliłam torrenta, i juz po chwili był mój serialik. A mowa o:

ONCE UPON A TIME

Czyli po polsku "Dawno, dawno temu". Na początku w ogóle nie orientowałam co się dzieje. Jakaś babka rodzi, potem Nibylandia, Robin Hood, Dobry kapitan Hak, Mulan, Zły Piotruś Pan, Królewna Śnieżka która jest matką głównej bohaterki (oraz jedyną "normalną" osobą w tym serialu) iiiiii ogólnie wszystko na raz. Dopiero w połowie serialu zorientowałam się, że ściągnęłam 3 sezon :p


nawet po znalezieniu na wikipedii opisu co, kto z kim, nie orientuje się o co w tym wszystkim chodzi xD

Najbardziej śmieszy mnie to ( gdyż nadal tego nie załapałam ), że akcja 3 sezonu tyczy się poszukiwań dziecka głównej bohaterki, które ma dwie matki. Już kończę ten serial, a nadal nie wyłapałam o co w tej patologii chodzi...
Oprócz wymienionej wcześniej patologii jest coś jeszcze, co rzuca się w oczy- beznadziejna animacja. Są momenty gdzie prawie jej nie wiać, a czasami jest np chamsko wklejony wystój wnętrza. Niestety bardzo odrzuca mnie to w tym serialu. 
Ogólnie strasznie przemęczyłam ten serial. Zwykle chłonę jeden sezon w całą dobę (nawet nie kładę się spać), ale tutaj próbowałam przetrawić jeden odcinek w ciągu 3 dni.

Nie polecam tracić cennego czasu. Już lepiej uczyć się do sesji...






może powinni działać na zielonym tle to by animacja była lepsza? Nie znam się, ale na prawdę lepiej by to wyglądało, jakby zainwestowali 500$ w tapety i wypożyczenie mebli. i nagrali to po ludzku ^^

Ale trzeba przyznać że aktorzy są ładni. Aktorki zresztą też :D

2 komentarze: